Eastern Waves: Warszawa-Oslo | | | |

pl/en

:
New Music in Eastern Europe Polish Radio Experimental Studio Populista Extras Polish Oldschool Kikazaru Pleasures -... --- .-..- -






Zygmunt Krauze - Fête galante et pastorale

: XII 2013
: 75:14



JW Player goes here

Moje spotkanie z muzyką Zygmunta Krauze miało kilka początków: pierwsza wizyta w Polsce w 1970, pierwszy koncert (19 września tego samego roku) podczas mojej pierwszej „Warszawskiej Jesieni”, wreszcie warszawska premiera Utworu na orkiestrę nr 1 z 1969 roku. Wspomnienie tego wieczoru pozostało we mnie do dzisiaj zwłaszcza że utwór Krauzego ewidentnie wyróżniał się wśród nowej muzyki polskiej, która wówczas przenikała na Zachód. Znałem już twórczość Lutosławskiego, Pendereckiego i Góreckiego. Tego wieczoru uderzyła mnie jednak powściągliwość, delikatność i indywidualny rys muzyki Krauzego. Jej odmienność polegała na spokoju, refleksyjności i niezwykłym pięknie.


Od dawna uważam, że Krauze nie zawsze był dostatecznie doceniany. A w istocie to wielki pionier. Jego natura poszukiwacza przejawia się w długotrwałej fascynacji pewnym malarzem okresu międzywojennego, w jego improwizacjach, w tworzeniu nowych kombinacji kolorystycznych, czasem w sięganiu po instrumenty ludowe bądź mechaniczne,a takżew jego muzyce przestrzennej i instalacjach oraz w fakcie bycia twórcą „postmodernistycznym”, zanim termin ten zaczął w ogóle funkcjonować w muzyce.

Wczesna fascynacja unistycznymi obrazami Władysława Strzemińskiego - wedle opisu Janusza Zagrodzkiego: „kompozycjami złożonymi z miniaturowych, logicznie uporządkowanych elementów wyłaniających się z monochromatycznej powierzchni płótna” - doprowadziła do powstania utworu na fortepian pt. Pięćkompozycji unistycznych(1963), a także Utworu na orkiestrę nr 1. Z obawy o zaszufladkowanie jego muzyki jako stonowanej i pełnej rezerwy, w 1972 roku Krauze, pierwszy wśród jemu współczesnych, użył jako materiału źródłowego do swoich kompozycji muzyki ludowej. Folk Music (1972) dzieli orkiestrę na 21 mieszanych grup instrumentalnych, które – niezależnie od siebie i przeważnie pianissimo possibile – tworzą kontrapunktyczną sieć ludowych melodii, głównie z Europy Wschodniej. Efekt jest nieco mglisty, lecz żywiołowy i wielobarwny.

Geniusz Krauzego bierze się po części z jego doświadczeń jako pianisty (w 1966 roku wygrał Międzynarodowy konkurs dla wykonawców muzyki współczesnej Gaudeamus w Utrechcie) i improwizatora (jako pierwszy wykonał słynną partyturę graficzną Bogusława Schaeffera Nonstop). W utworach na fortepian solo (Stone Music, 1972; Gloves Music, 1973) stosuje pomysłowe rozszerzone techniki gry. Stworzony przez niego zespół Warsztat Muzyczny (unikalne zestawienie klarnetu, puzonu, wiolonczeli i fortepianu) przyczynił się do powstania niezliczonej liczby utworów polskich i zagranicznych kompozytorów oraz najbardziej eksperymentalnych dzieł samego Krauzego. Ludowe instrumenty (katarynki, dudy, skrzypce, piszczałki, dzwonki) współgrają z improwizacją w Idyll (1974), a gitary, mandoliny i pozytywki pojawiają się w kompozycji Automatophone z tego samego roku.

Pod koniec lat 60. Krauze rozpoczął przełomowe poszukiwania w dziedzinie sztuki instalacji. W oryginalnej wersji utworu Fête galante et pastorale z 1974 roku, wykonanej po raz pierwszy w dwudziestu sześciu komnatach Zamku Eggenburg w Graz, kompozytor zestawił sześć grup instrumentalnych, w których istotną rolę odgrywałyinstrumenty ludowe, taśmy oraz aspekty przestrzenne. W 1987 roku La rivière souterraine wykonano w Metz, w specjalnie na tę okazję skonstruowanym labiryncie złożonym z siedmiu „komórek przestrzennych”.

Co szczególnie istotne, sposób, w jaki te różnorodne światy muzyczne spotykały się ze sobą w twórczości Krauzego z lat 70. i późniejszej – zarazem nie wykluczając fundamentów estetyki unizmu – stał się prototypem twórczości postmodernistycznej, znacznie wyprzedzającym ówczesne działania innych kompozytorów w Polsce, a także wielu twórców na świecie. Jego rozbudowanakompozycjaThe Last Recital (1974) na fortepian solo to poważny i zarazem nieco żartobliwy komentarz na temat relacji między muzyką przeszłości i naszych czasów. Krauze nie przestaje być oczarowany zestawianiem ze sobą rozmaitych gatunków i idiomów. Komponuje z niezwykłą subtelnością i wielką wewnętrzną siłą, przetwarzając materiał przy użyciu ironiczno-abstrakcyjnej „soczewki”. Nie ma drugiego takiego twórcy.

Adrian Thomas