Powolne transowe pasaże „stone” elektroniki (To Fleh), żywiołowe tempa i cyrkuliczne powtórzenia (Euzo Found Gitar), rozłożyste pejzaże sztucznej dźwiękowej natury, etniczna źródłowość wyzwolona z geograficznej identyfikacji (Ocarina Wars). Oniryczny i bezpretensjonalnie kinematograficzny minimalizm (Flares Et Wasser Hole). Nieoczywista melodyka, którą łatwiej skojarzyć z cielesnością zwierzęcego gardła, aniżeli z konkretnym instrumentem stworzonym przez człowieka (Electros Spong). Euzebio to album nagrany na syntezatorach, jednak ostateczny kształt poszczególnych utworów i obraz dźwiękowy całości daleko wykarcza poza ramy elektronicznej gatunkowości. Instrument nie stanowi tu celu samego w w sobie, lecz staje się narzędziem poszerzonej formuły, budulcem bogatej przestrzennie i różnorodnej płyty.