W ujęciu Bieżana muzyka zapisana to "muzyka o muzyce". Prawdziwa kreacja jest możliwa tylko w chwili obecnej - ani w przeszłości, ani w przyszłości. To działanie w czasie realnym. Powoływanie się na przebytą drogę, nostalgię, czy nawet technologię jest próbą ocalania przeszłości. "Muzyka teraz" powołuje się na teraźniejszość; zastaje grających z całym bagażem ich stanów psychicznych przyniesionych z zewnątrz; zdobyta wcześniej wiedza poddana jest filtracji przez chwilę obecną. Bieżan, którego nazywano purystą improwizacji, uważał poddanie się wibracji danego miejsca oraz czasu za podstawę grania. A samo granie za poszukiwanie tego, co "kryje się poza muzyką". Partytury, które pozostawił, wyrażają próbę porządkowania materiału improwizacji. Układają one materiał w segmenty, podpowiadają przebieg i rozwój, ale pozostają otwarte. W improwizatorskiej praktyce instrumentalnej Bieżan przeciwny był koncepcji transu czy "hibernacji" na rzecz aktywnego uczestnictwa oraz zmienności w procesie.