Od początku wyczuwałem w utworach Góreckiego ogromny improwizacyjny potencjał, choć jednocześnie są to doskonałe, zamknięte całości i nie ma w tym żadnej sprzeczności. Współczesne społeczeństwa przykładają wielką wagę do definiowana ról i stawiania jasnych granic. Jednakże na przestrzeni dziejów muzycy z całego świata opierali swoją twórczość na dokonaniach poprzedników, czyniąc to w sposób bezpośredni albo zawoalowany, za wiedzą i zgodą tych poprzedników lub bez niej. Zresztą nawet typowa klasyczna interpretacja partytury to manifestacja, a przynajmniej pozostałość tej praktyki. Spójrzmy na tropy Perotina, opracowania Liszta, "Pulcinellę Strawińskiego" czy "Sinfonię" Beria.
Evan Ziporyn